poniedziałek, 19 listopada 2012

Sylwia

Hmm... Od czego by tu zacząć...:) Z Sylwią znamy się od jakiegoś czasu. Poznałyśmy się kiedyś na wspólnych zajęciach wokalnych w Nowogardzie. Od szafiarskiej strony poznałam ją dość niedawno, mianowicie kilka miesięcy temu. Ku miłemu zaskoczeniu znalazłam tam mnóstwo ciekawych otfit`ów dla siebie, no i wspaniałe covery Sylwii (utalentowana z Niej dziewcucha!), przy jej delikatnym głosie w piosenkach, można się rozpłynąć..:) Co mogę więcej powiedzieć, zajrzyjcie na jej bloga , a przekonacie się ile można rzeczy tam znaleźć:)
Wstawiam tutaj też wywiad z Sylwią:)


Standardowo. Jak zaczęła się twoja przygoda z szafiarstwem?
Szczerze mówiąc, gady zakładałam bloga nie myślałam, że stanie się blogiem szafiarskim. Początkowo pokazywałam tam ubrania, które sama przerabiałam, potem zaczęło się wykorzystywanie ich w różnych stylizacjach, no i zaczęło się szafiarstwo w pełnym tego słowa znaczeniu.
Jakie są Twoje ulubione marki ubrań?
Nie posiadam konkretnych ulubionych, bo zawsze patrzę na ubranie, a nie na metkę :) Ale jeśli już miałabym wybierać, to New Look, H&M i Reserved.


Gdzie najczęściej się ubierasz?

W second-hand'ach. Te miejsca to istne komnaty z perełkami :) A do tego masz pewność, że (jak w przypadku sieciówek) połowa miasta będzie latać w tej samej odzieży.
Skąd bierzesz inspiracje i nowe pomysły?
Przede wszystkim przeglądając inne blogi i strony ze stylizacjami, takie jak np. lookbook.nu. Wielką dawką inspiracji jest także dla mnie tumblr czy weheartit.com
Jak zdefiniujesz swój styl?
Trudne pytanie. Osobiście określiłabym mój styl jako połączenie rockowych klimatów ze sportowym luzem i małą domieszką elegancji :)
Co można znaleźć na Twoim blogu?
Zarówno zdjęcia samych stylizacji, jak i tych na potrzeby sesji zdjęciowych. Ponadto często opisuję swój dzień, albo uzasadniam, dlaczego mam na sobie ten strój, a nie inny. Moi czytelnicy mogą także posłuchać muzyki (w tym także moich cover'ów), lub znaleźć różne inspiracje ;)
Jak wygląda dzień z życia szafiarki?
Normalnie, jak każdej kobiety chyba ;D Rano staję przed szafą i zastanawiam się, co ubrać. I zawsze jest to samo - mimo pełnej szafy nie ma czego założyć ;)
Oprócz szafiarstwa, jest coś czym się jeszcze interesujesz?
Oczywiście, że tak ;) Moją główną pasją jest muzyka - śpiewam, gram na gitarze i pianinie, tworzę. Ponadto wysoko cenię sztukę wizażu.
Jak rozumiesz słowo pasja? Twierdzisz,  że jest potrzebna w życiu?
Pasja to chyba jedna z niewielu rzeczy, które mogą nas przy nim utrzymać. Pozwala nam żyć, a nie egzystować. Potrzebujemy jej, żeby pokolorowac świat dookoła, żeby oderwać się od szarej rzeczywistości. I żeby zawsze mieć jakiś cel.
Jak na Twoja pasję reagują znajomi, rodzina?
Ciężko stwierdzić, bo bardzo różnie. Niektórzy entuzjastycznie gratulują pomysł i odwagi, mówią, że śledzą bloga, że czytają każdy nowy post. Ale są i tacy, którzy negują wszystko, nic im się  nie podoba i "ależ ty musisz być fajna, prowadzisz bloga" ociekające sarkazmem. Są ludzie, którzy potrafią konsktruktywnie skrytykować, tych cenię. Przy wszystkich innych pamiętam jedno: "Haters make you famous" ;)
Masz ubrania, które mają dla Ciebie jakąś szczególną wartość? Wspomnienia? Masz do niektórych sentyment? Jakie to ubrania?
Hmmm... Na pewno rzeczy wakacyjne, bo to właśnie wtedy najwięcej się dzieje. Mam kilka letnich ubrań, których nigdy i za nic w świecie nie wyrzucę ;)
Co możesz poradzić kobietom, które nie do końca są zadowolone ze swoich "poczynań szafowych"?
Takim osobom polecić mogę szukanie inspiracji  - na blogach, w gazetach, książkach czy filmach. Trzeba pamiętać, że z modą się eksperymentuje - lepiej jest wyglądać oryginalnie, niż identycznie, jak kolejny manekin na wystawie :)
Czy twierdzisz, że ubrania wpływają na człowieka? Jego humor? Dodają pewności siebie? A może poprawiają nastój?
Wydaje mi się, że tak. Zawsze, kiedy mam gorszy humor to staram się założyć coś kolorowego, co pobudzi do życia. I to pomaga. Niektóre kobiety nie potrafią wyjść z psychicznego dołka, bo źle się ze sobą czują. A tu wystarczą dobrze skrojone i dopasowane do sylwetki ubrania, żeby móc spojrzec w lustro. Człowiek wtedy otwiera się na ludzi, a nie wiecznie zamyka w sobie.
Masz swoje ikony mody?
Jak wiele kobiet - Audrey Hepburn. Wielbię to, jak bardzo potrafiła byc kobieca, nawet wtedy, gdy zakładała garnitur. Gdy przychodzi do klasyki i bycia kobietą - Audrey jest ideałem.
Dziękuję!:)

Nie mogłam się powstrzymać i wstawiam też piękny cover Sylwii:))



                                                     http://sylvieu.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz