piątek, 14 grudnia 2012

Adi Kowalski


Nareszcie jest! Długo oczekiwany post jak i przeze mnie, tak przez niektórych czytelników, oraz fanów zespołu Coffeina!:)  Przedstawiam Wam młodego, przystojnego, przebojowego i mega zdolnego mężczyznę. Adi Kowalski-lider zespołu Coffeina. Adiego miałam przyjemność poznać kilka dobrych lat temu, bardzo sympatyczny, specyficzny młody człowiek z oryginalnym podejściem do życia:)
Pomimo młodego wieku ma już wiele osiągnięć na swoim koncie i co najlepsze nie siada na laurach i idzie dalej. Mój własny ojciec widząc Go na jednym z festiwali powiedział: "O Nim jeszcze usłyszymy". Gdy ostatnio widział go w "kawa, czy herbata" chodził po domu i chwalił się, że to On wywróżył mu karierę:D
Typowy indywidualista. niezłomny, z ogromną ilością energii, oraz profesjonalnym obyciem scenicznym.
Poniżej przestawiam wywiad, gdzie możecie choć trochę bliżej poznać osobiście mojego ulubieńca:)


Jak zaczęła się twoja przygoda ze śpiewaniem?
No tak…zacznijmy od początku :) Zaczęło się od kościelnego „chórku” wtedy już walczyli i próbowali ujarzmić moja indywidualność.
Skąd bierzesz inspiracje?
Mnóstwo inspiracji jest wokół mnie… ale główna inspiracją są dla mnie Ludzie. Zachowania, charaktery, każdy z Nas jest inny i to jest fascynujące :)
Jak zdefiniujesz swój styl muzyczny?
Mix. Ciągle szukam, zmieniam, wynajduję… Nie chce się zaszufladkować.
Czy oprócz śpiewania grasz na jakimś instrumencie?
Był epizod szkoły muzycznej w moim życiu, jakaś gitara, lecz niestety ślad w raz ze szkoła po niej zaginął. Ale obecnie jestem  na etapie dużego zainteresowania pianinem ! Co z tego wyniknie sam na razie nie wiem !
Dlaczego śpiewasz? Co chcesz przekazać swoją    muzyką, występami?                                                   
A dlaczego oddychasz ? to pytanie jest dla mnie tak samo banalne jak to dlaczego śpiewasz:) dzięki temu żyje,oddycham, jestem. Co chcę przekazać? Chyba powiem tak wpadnij na koncert i znajdzie się odpowiedz na to pytanie.
Twój autorytet?
Rodzice.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z COFFEINĄ?
Zadzwonili, przyjechałem do Bochni i od pierwszego spotkania wiedzieliśmy że będziemy razem tworzyć i grać ! Wspólne cele, marzenia i pewność że się uda ! 
Opowiedz Nam o śpiewaniu w Sound'n'Grace..
Życzę każdemu muzykowi/wokaliście takiej przygody muzycznej ! Koncerty, próby, wyjazdy, to taka 25 osobowa rodzina     z którą się ciężko rozstać  no ale  jak to w rodzinie jest lepiej i gorzej…finalnie to jest taki Rock and Roll w wersji Gospel ! alleluja i do przodu  !
Gdzie można Cię teraz usłyszeć?
Obecnie miedzy 3-6 rano w radiu Eska. A jeśli chodzi o koncerty to wszystkie informację można nabyć na profilu mojego zespołu COFFEINA.
Twoi ulubieni artyści, to?
Jest ich sporo….ale np. Seal, Sting, Jassie J, Beyonce….lista się nie kończy ;)
Jaki masz plany na przyszłość?
Mnóstwo ! kolejne projekty muzyczne, płyta solowa, płyta w duecie… Cieszę się że mam dopiero 20 lat !
Jak wygląda dzień z życia Adiego?:)
He He…każdy dzień jest praktycznie inny, takim porannym rytuałem jest kawa, prysznic i komputer . A reszta dnia? jest codziennie inna.
Oprócz śpiewania, jest coś czym się jeszcze interesujesz?
Moda wiem że to może mało męskie…ale to też sztuka którą się pasjonuje .
Jak rozumiesz słowo pasja? Twierdzisz,  że jest potrzebna w życiu?
Miłość to mój zamiennik J Jak ktoś nie ma pasji to jest nieszczęśliwy tak mi się wydaje…Każda pasja jest ważna, czy jest to muzyka, zbieranie znaczków nie ważne ! Miejmy cele i je realizujmy !
Jak na Twoja pasję reagują znajomi, rodzina?
Bardzo pozytywnie J wiedza że jestem trochę odklejony od rzeczywistości.
Twoje najszczególniejsze wyróżnienia, wygrane, sukcesy?
Były jakieś laury…ale na te główne jeszcze czekam !
Najlepsza przygoda życia związana ze śpiewaniem?
hmm…Była tak jedna ale jeśli sami nie zauważycie na pewnym nagraniu to ustalmy że jestem nudziarzem i nic się nie stało !
Dziękuję!:)
Thanx ! :)




 Photographer: Anna Powierża www.annapowierza.com
                                                                                      Make-up&Stylist: Karolina Trębacz
                                                                                      Production: Marta Pawlak / Verre Studio  www.verre.pl

Zapraszam Was serdecznie na fanpage zespołu:
https://www.facebook.com/COFFEINAzespol?fref=ts
 Oraz na stronę zespołu Cofferina:
http://www.coffeina.eu/

Najnowszy singiel Coffeiny możecie usłyszeć poniżej:

Nowy singiel Coffeiny w "Dzień dobry tvn":



                                     I moja ulubiona piosenka "W deszczu gwiazd":



Chciałabym serdecznie podziękować Adiemu za to, że poświęcił trochę czasu i zgodził się odpowiedzieć na pytania.

A jak Wam podoba się debiut młodego wokalisty?:)


wtorek, 4 grudnia 2012

Informacje:)

Chciałabym zapowiedzieć kolejną dziewczynę z pasją Martynę Zając!:)
Już dziś wieczorem będzie o niej notka:)




A tymczasem zapraszam na swojego drugiego, tym razem lifestyle`owego Bloga, gdzie możecie poznać też i mnie:)
http://my-lifesounds.blogspot.com/

sobota, 1 grudnia 2012

Michał Grobelny

Dziś nareszcie coś z moich klimatów:) Chciałabym Wam przedstawić, młodego, ambitnego i utalentowanego mężczyznę, którego pewnie większość już kojarzy.  Michał Grobelny, bardzo sympatyczny chłopak, który na swoim koncie ma już wiele osiągnięć:) Michała miałam przyjemność poznać osobiście, obserwuje i bardzo wspieram jego poczynania muzyczne. Wystąpił w teledysku Pezeta i KrzyHa, znalazł się w półfinale "mam talent", oraz wystąpił w sali kongresowej w szansie na sukces. Słuchając jego ciepłego głosu można się na prawdę rozpłynąć:) Poniżej są filmiki z występów, więc sami będziecie mogli się przekonać. Po rozmowie z Michałem, pomimo tego, że jest w klasie maturalnej, znalazł czas i zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań (za co serdecznie mu dziękuję).:)


Na początku chciałam Ci pogratulować zdanego niedawno prawa jazdy:)

A dziękuję, dziękuję! :)  Nie spodziewałem się tego, że tak szybko to się stanie. Więc nadal nie mogę się otrząsnąć, że już sam jeżdżę po mieście! :)

Zaczynamy standardowo. Jak zaczęła się twoja przygoda ze śpiewaniem?

Moja przygoda ze śpiewaniem zaczęła się już w szpitalu, po swoim urodzeniu. Rodzice opowiadali mi, że już wtedy dawałem niezłe koncerty. :) A tak naprawdę to zacząłem śpiewać już w wieku przedszkolnym. Miłością do muzyki natchnął mnie mój tata, z tego powodu, że sam śpiewa i gra na gitarze basowej. Pamiętam jak dziś, że dobrze się bawiliśmy przy piosenkach Disco-polo. :) Więc już od małego miałem słabość do dezodorantów, których używałem jako mikrofony oraz różnych innych rzeczy, które przypominały mi instrumenty muzyczne. Lecz już bardziej profesjonalnie zacząłem się uczyć u Pani Marty Masłowskiej, która uczyła mnie śpiewu przez 7 lat, a później poszedłem do Zespołu Szkół Muzycznych na wydział wokalistyki jazzowej, na który uczęszczam do dnia dzisiejszego. :)

 Skąd bierzesz inspiracje?

Inspiracje biorę z różnych stron.  Z radia, Internetu, płyt i tak dalej. Przez to jednak staram się znaleźć swój styl, inspirację, w której najlepiej się poczuję i będę mógł stworzyć to, co jest bliskie mojemu sercu. Zazwyczaj inspiracją dla wokalistów są różni artyści. W moim przypadku takimi osobami są Mietek Szcześniak, Michael Buble, Piotr Cugowski, Janusz Szrom i oczywiście moja aktualna nauczycielka śpiewu, Pani Jolanta Szczepaniak - Przybylińska.

Jak zdefiniujesz swój styl muzyczny?

Oj będzie to ciężkie.. Z tego powodu, że aktualnie przechodzę różne fazy w swoim życiu muzycznym. Nie mogę jednak nazwać swojego stylu, gdyż takiego w tej chwili nie posiadam. :) Może to brzmi dziwnie, ale to nie jest tak złe, jak niektórym się wydaje. Aktualnie jestem wokalistą w dwóch zespołach: rockowym i jazzowym. Więc jest to duże zestawienie kontrastujących się gatunków. Ale także (jak się ostatnio okazało) potrafiłem zaśpiewać w piosence przearanżowanej np. na styl reggae. Więc ogólnie w każdym stylu potrafię się odnaleźć. 

Czy oprócz śpiewania grasz na jakimś instrumencie?

Tak jest!  Gram na fortepianie, czasami perkusji i gitarze. Chcę dążyć do multiinstrumentalizmu. Na fortepianie częściej gram, ponieważ lepiej mi to wychodzi, niż granie na pozostałych instrumentach. Staram się teraz jak najczęściej grać i śpiewać na scenie, by siebie w tej roli sprawdzić. :) Miałem parę swoich  występów z grą na fortepianie i na razie wydaje mi się, że dobrze mi to wychodzi :) Oby tak dalej!
Co chcesz przekazać swoją muzyką, występami?

Co chce przekazać? Siebie! To jest dla mnie najważniejsza rzecz, jaką chcę przekazać szerszej publiczności. Jeśli jesteś autentyczny, to znaczy, że wygrasz wszystko w życiu. Oczywiście marzy mi się, żeby moja twórczość spodobała się słuchaczom i widzom, lecz jak wiadomo w tym showbiznesie jest różnie. Dlatego ja robię swoje, a jak coś mi się uda osiągnąć w tym kierunku to będę mega zadowolony. 

Twój autorytet?

W życiu, oczywiście rodzina. Temu nie można zaprzeczyć!  W muzyce, tak jak już wspomniałem, moimi autorytetami byli i są Mietek Szcześniak, Michael Buble, Stevie Wonder, Janusz Szrom, Piotr Cugowski i wielu, wielu innych artystów. Ostatnio nawet polubiłem bardzo zespół Nickelback. Więc zobaczymy, jak dalej się rozrośnie moja lista autorytetów muzycznych. 

Jak wspominasz współpracę z Pezetem?

Współpracę z Pezetem wspominam bardzo dobrze! Jednak nie powstałaby ona, gdyby nie KrzyHu, szczeciński raper, który mnie zaprosił do swojego projektu, za co jestem mu ogromnie wdzięczny. Praca z KrzyHem, Pezetem, Angeliką Anozie była dla mnie czystą przyjemnością i radością. Bardzo miło wspominam każdy dzień nagrań oraz dzień na planie teledysku. Tych chwil się nie zapomina!



Brałeś udział w mam talent, oraz w odcinkach szansy na sukces, które z programów bardziej Ci się podobało i dlaczego?

Hmmm.. ciężkie pytanie.. Bo wszędzie mi się bardzo podobało. Wiadomo, że moja przygoda z Mam Talent skończyła się tak, a nie inaczej, lecz ogólnie całą pracę wspominam bardzo fajnie. Jest to fajna przygoda, którą każdemu życzę, aby ją przeżył w swoim życiu. „Szansę na sukces” wspominam naprawdę dobrze. Szkoda, że już ten program został zdjęty z anteny, bo był on jedynym programem, który naprawdę pokazywał talenty, a nie tworzył show za wszelką cenę. (jak to teraz się obserwuje w telewizji). Wspaniali ludzie, miła, przyjemna atmosfera.. Nic dodać, nic ująć. :)







Gdzie można Cię teraz usłyszeć?

Aktualnie zapraszam wszystkich na swój koncert z zespołem Michał Grobelny Band, który odbędzie się już 7 grudnia 2012 roku w Royal Club Music Place w Szczecinie o godz. 20.00! Postaramy się umilić Wam czas fajną muzą, czasem sentymentalną, czasem żywiołową, więc jak wpadniecie to będzie jeszcze większa energia! Poza tym wszystkie informacje na temat następnych koncertów, występów możecie zobaczyć na mojej stronie internetowej: michalgrobelny.pl :)

Jaki masz plany na przyszłość?

Na najbliższy czas moim planem jest zdać maturę i zrobić dyplom z wokalistyki jazzowej. Oczywiście oba plany zakończyć z wysokim wynikiem. :) A dalej zobaczymy, co przyniesie los.:) Po szkołach mam zamiar startować do Akademii Muzycznych w Polsce, lecz myślę także nad wyjazdem zagranicę, by właśnie tam kontynuować swoją naukę. 

Opowiedz Nam proszę o swoich zespołach.

Tak jak wspomniałem gram w dwóch zespołach muzycznych. Pierwszy jest to zespół rockowy założony przez gitarzystę Wojtka Wójcickiego, który grał z Marylą Rodowicz, Kasią Kowalską, Braćmi a aktualnie nadal gra z Maćkiem Silskim. Jesteśmy na razie pod nazwą Guitarshop, ale wszystko jeszcze może ulec zmianie jeśli chodzi o nazwę.:) Drugi zespół to zespół jazzowy pod nazwą Michał Grobelny Band. Z obydwoma zespołami gramy czasami popularne covery piosenek zagranicznych i polskich, lecz jesteśmy w trakcie produkcji własnych utworów. Mam nadzieję, że oba projekty rozwiną się maksymalnie i, że będzie można o nas jeszcze usłyszeć! :)

Jak wygląda dzień z życia Michała Grobelnego?

Mój dzień nie jest jakiś skomplikowany. Chociaż zależy, jaki to jest dzień. Od poniedziałku do piątku zużywam swoje wszystkie siły na naukę w dwóch szkołach i pracę z zespołami lub nad różnymi projektami, do których jestem zapraszany. Całymi dniami praktycznie jestem poza domem, oprócz oczywiście poranku, wieczora, i nocy.. oraz weekendu. :) W weekend staram się spędzać jak najwięcej czasu w gronie rodziny, oraz chce by te dni były taką małą odskocznią dla mnie od codzienności. Czyli wtedy robię to, czego zazwyczaj nie mogę robić w tygodniu. :)

Oprócz śpiewania, czym się jeszcze interesujesz?

Hmm.. oprócz śpiewania interesuję się także tworzeniem tekstów i piosenek, tworzeniem nowych aranżacji oraz graniem na wszystkim, co mi wpadnie w ręce! :) Ale to są znowu sprawy muzyczne. Więc ogólnie poza muzyką interesuje się różnymi sportami (zwłaszcza piłka nożna) oraz trochę historią a szczególnie II wojną światową. Aaa i jeszcze lubię rysować! :) Czyli artystyczna dusza mi się udziela!

Jak rozumiesz słowo pasja? Twierdzisz, że jest potrzebna w życiu?

Według mnie, pasją można nazwać pewną rzecz, bez której nie wyobrażamy sobie życia w codzienności. Tak jak w moim przypadku moją pasją jest muzyka i śpiewanie. I nie wyobrażam sobie, żeby na przykład wstając rano z łóżka, lub podczas kolacji nie myśleć o śpiewaniu. Chociaż stwierdzam, że jest to trochę irytujące, kiedy podczas ważnej rzeczy, którą wykonuję zaczynam słyszeć jakąś muzykę! hehe.. A czy pasja jest potrzebna w życiu? Moim zdaniem oczywiście jest bardzo potrzebna! Ponieważ to ona może nas doprowadzić do szczęścia, sukcesu i wtedy możemy poczuć się po prostu sobą!

Jak na Twoja pasję reagują znajomi, rodzina?

Bardzo mnie wspierają w tym co robię i jestem im za to niezmiernie wdzięczny, bo dają mi dużo wiary w siebie i sprawiają, że chce się żyć i śpiewać! Bez nich nie robiłbym tego, co teraz robię!

Twoje najszczególniejsze wyróżnienia, wygrane, sukcesy?

Oczywiście cały czas pamiętam swoją pierwszą wygraną na Konkursie Piosenki Angielskiej „Eye” w Widuchowie w 2005 roku, i od tego momentu wszystko dalej się rozwinęło. Nie mogę również zapomnieć o wygranej w programie „Szansa na sukces” z piosenkami Mietka Szcześniaka, oraz w odcinku specjalnym poświęconym piosenkom Andrzeja Zauchy. Także moim wielkim osiągnięciem było uczestnictwo w Finale „Szansy na Sukces” w Sali Kongresowej w 2010 roku, oraz dojście do półfinału i znalezienie się w trójce półfinalistów podczas 3 edycji programu „Mam Talent”.

Najlepsza przygoda życia związana ze śpiewaniem?

Hmmm.. Ciężko powiedzieć, bo ta przygoda nadal trwa! Więc można uznać, że ta najlepsza przygoda  związana ze śpiewaniem trwa od momentu, w którym pierwszy raz stanąłem na scenie do dnia dzisiejszego! :)




A Wy co sądzicie o talencie Michała?:)
Zapraszam Was na fanpage Michała,
oraz na jego stronę internetową.

piątek, 30 listopada 2012

Spotkanie szczecińskich blogerek


Niestety nie uda mi się napisać o liderze zespołu coffeina, potrzymam Was trochę w niecierpliwości:)
Na wieczór proponuję inny, całkiem fajny temat do przeczytania. Czytając wiernie blog Czarnej z zazdrością śledziłam losy pierwszego spotkania szczecińskich blogerek. Gdy pojawiły się informację o drugim spotkaniu, wpadłam na pomysł aby koniecznie o tym napisać:) Zwłaszcza, że o niektórych dziewczynach było pisane we wcześniejszych postach (Sylwia,Katsuumi i Czarna). Koniecznie chciałam sprawdzić, jak wygląda takie spotkanie, o czym rozmawiają dziewczyny i kto wpadł na ten znakomity pomysł. Musiałam o tym napisać, ponieważ to jest kolejny dowód na to, że warto w swoim życiu mieć pasję! Myślę, że każda z dziewczyn to potwierdzi. Ma się okazję poznać wiele wspaniałych i interesujących ludzi, co najlepsze, pomimo różnych charakterów da się dogadać z drugą osobą, ponieważ ma się jedną pasję. W tym przypadku jest to szafiarstwo.
Odezwałam się do Czarnej, która z miłą chęcią odpowiedziała na kilka pytań:)


Kto wpadł na pomysł spotkania szczecińskich blogerek?

Tak naprawdę wszystko zaczęło się na portalu Modnapolka.pl Jagoda napisała na jednym z forum czy są chętne dziewczyny na spotkanie. I ku mojemu zdziwieniu zadeklarowała się naprawdę spora grupka dziewczyn. Następnie całą organizacją zajęła się Weronika. I takim oto sposobem udało Nam się spotkać.

Ile Was zwykle jest i czy są to tylko dziewczyny z samego Szczecina?

Na pierwszym spotkaniu pojawiło się 12 dziewczyn, ale nie są to szafiarki jedynie ze Szczecina. Bo przybyły na spotkanie blogerki z Koszalina, Kołobrzegu, Nowogardu oraz Gryfina. Tak naprawdę to większość dziewczyn mieszka w Szczecinie, gdyż tu studiuje. Na kolejne spotkanie prawdopodobnie przybędzie większa liczba dziewczyn, bo już się kilka zadeklarowało, oczywiście prócz naszego stałego składu :) Myślę, że określenie 'spotkania zachodnipomorskich blogerek' bardziej tu pasuje! :)



Jak wyglądają takie spotkania?

Zdecydowanie normalnie. Po prostu grupka dziewczyn siedzi plotkuje przy kawie i dobrych deserach. Fakt faktem możemy narobić troszkę hałasu i zamieszania, no jakby nie patrzeć trochę Nas na te spotkania przychodzi. Oczywiście obowiązkowo robimy wspólne zdjęcia, by mieć później pamiątkę! :)

O czym rozmawiacie na takich spotkaniach?

Jak to kobiety o wszystkim i o niczym. Najmniej jednak rozmawiamy o blogowaniu. Przeplatają się tematy o kosmetykach, makijażu, ubraniach, butach czy o pracy. Dosłownie możemy porozmawiać na każdy temat. Nie jesteśmy ograniczone do jednej dziedziny. :)

Każda z Was ma inny charakter, inny styl, czy pomimo tego dobrze się dogadujecie?
Jak to się mówi tyle ile ludzi tyle charakterów. Właśnie dzięki temu, że każda z Nas jest inna i ma całkiem odmienny styl tak dobrze odnajdujemy się w swoim towarzystwie. Bardzo szybko wszystkie nawiązałyśmy kontakt, złapałyśmy wspólny język, a co najważniejsze wszystkie dażymy się ogromną sympatią. Nie ma między nami chorej rywalizacji, wszystkie się wspieramy w tym 'trudnym biznesie' :D

Jest to Wasze drugie spotkanie, ale czy ostatnie?:)

Zdecydowanie nie! Już planujemy kolejne spotkania z dużym wyprzedzeniem, gdyż wiadomo zebrać dziewczyny nie jest łatwo. Nie wszystkie są ze Szczecina. Prawdopodobnie nie uda nam się już spotkać do końca tego roku. Większość z Nas w grudniu wyjeżdża do swoich rodzinnych domów na święta. I pewnie kolejne spotkanie zaliczymy już w Nowym Roku. :)


Lista blogów dziewczyn, które były na dotychczasowych spotkaniach:

A poniżej ciąg dalszy fotorelacji z obydwóch spotkań blogerek:)











Miłym dodatkiem do spotkania, są gify dla dziewczyn od różnych firm. Dostały do przetestowania produkty z Biodermy, Haistore, Dax Cosmetcs, Mariza, biżuterię od Glittera, She-biżu oraz Missu i bardzo popularne balsamy do ust Carmex.
Warto mieć pasję? ^^




Chciałabym podziękować Czarnej za współpracę, oraz dziewczynom za zgodę na zdjęcia, które udostępniła Czarna.







Zapowiedzi, Zapowiedzi:))

Już niedługo mały konkursik!:)
Co będzie do wygrania? Dowiecie się trochę później:))
Mam nadzieję, ze jeszcze dziś uda mi się dodać post o Adim razem z wywiadem, czekam jeszcze tylko na zdjęcia i ruszamy!:)
Tymczasem możecie zobaczyć występ Zespołu Coffeina w Dzień Dobry TVN:))

Tola

Tola Gliszczyńska zajmuje się grafiką i rysunkiem. Patrząc na moje zdolności manualne bardzo ją podziwiam, ponieważ jedyne co ja umiem narysować to domek z płotkiem i budą dla psa, a rysunek wygląda jakby rysowała go czterolatka.. Niestety na studiach oraz w przedszkolu nie jest to moim atutem, choć moje bratanice są bardzo zadowolone, ponieważ gdy coś im narysuje twierdzą, że mogą powiedzieć rodzicom, iż autorem rysunku nie jest ciocia Gosia tylko one. Co tu dużo mówić.. Jej rysunki można zobaczyć na facebooku, nie tylko na jej fanpage`u:)
Poniżej oczywiście mini wywiad i twórczość Toli.

Od czego to wszystko się zaczęło?

Od konia, którego uczył mnie rysować dziadziuś jak jeszcze byłam mała. Miałam wtedy chyba z 5/6 lat. Później były różne konkursy plastyczne, kiedy byłam w przedszkolu i dość wysokie miejsca, więc dalej kontynuowałam rysowanie.
 Pamiętasz swój pierwszy rysunek? jak on wyglądał?
Pierwszy był bałwan i karuzela, którą rysowałam mając 3 latka. Moja babcia ma je do dziś!:)
 Czy masz rysunki, które mają dla Ciebie jakieś duże znaczenie? Masz do nich sentyment?
Chyba te, które powstawały „same z siebie”. Bez żadnego planu i zamiarów. Kiedy nie miałam nad sobą żadnego „mentora”, tylko siadałam i rysowałam.
 Czym jeszcze interesujesz się oprócz grafiki i rysunku?
Szaleje za tatuażami:) Kiedyś próbowałam swoich sił w tej branży, ale to nie na moją niecierpliwość.
 Z czego bierzesz inspiracje?
Oglądam dużo zdjęć w Internecie, książkach, gazetach. Zawsze byłam wzrokowcem i obserwowałam wszystko dookoła.
 Jaki przekaz mają Twoje rysunki?
Robię to co lubię. Jeśli komuś się podobają cieszy mnie to. Każdy ma prawo robić to, co lubi i wiem, że moje prace nie są idealne, ale o to w tym chodzi. człowiek uczy się przez całe życie.
Swoją ostatnią „serią” grafik z napisami, chciałam trafić do wszystkich. Pokazać, że nawet takie „nic” może kryć za sobą jakieś emocje i przeżycia.
 Kto jest Twoim autorytetem?
Nie mam autorytetu. Jest wielu wspaniałych ludzi, którzy swoim zachowaniem i działaniem dają wzór innym.
 Twoi idole, jesli chodzi o grafikę i rysunek?
Moim idolem od zawsze był DaVinci. Utalentowany w wielu dziedzinach człowiek. Pozostawił po sobie wiele szkiców i rysunków. Do wszystkiego dochodził sam, siedząc nad zwłokami, aby poznać anatomię ludzkiego ciała. GENIUSZ!
Jak na hobby reagują Twoi najbliżsi?
Bardzo często podrzucają mi płótna, farby, tusze i inne przybory. U wielu też wiszą moje obrazy, a kiedy mam tzw „brak weny” ciągle namawiają mnie bym nie marnowała czasu i talentu.
 Jak zdefiniujesz słowo pasja? Czy jest ona według Ciebie potrzebna w życiu? Jeśli tak, to dlaczego?
Pasja jest czymś co daje nam sens. Naszą ucieczką od złego świata w ten inny, lepszy. Dla mnie moja pasja jest moją utopią. Od kiedy pamiętam zawsze uciekałam w rysowanie, kiedy miałam jakiś problem. Wydaje mi się, że ludzie bez pasji są jak maszyny. Ich życie staje się nudne. Nie mają oderwania od rzeczywistości i w efekcie „własnego” życia.







Zapraszam na bloga Toli na którym znajdziecie o wiele więcej obrazków.
Możecie także polubić fanpage Toli na facebooku.



czwartek, 29 listopada 2012

Katsuumi

Kolejna szafiarka w Naszym gronie:) jej blog także obserwuje już jakiś czas, wydał mi się bardzo interesujący, więc zdecydowałam się opisać. Na blogu Katsummi nie tylko można zobaczyć całkiem fajne zestawy, ale też poczytać recenzje kosmetyków, oraz o samej blogerce, która opowiada o swoim życiu, o uczelni i o tym co danego dnia robiła.
 I tradycyjnie już wstawiam króciutki wywiad z Katsummi oraz kilka zdjęć:)

 Jak zaczęła się twoja przygoda z szafiarstwem?

Dość niespodziewanie :) prawdę mówiąc, w gimnazjum i na początku liceum byłam osobą, która nie przykładała zbyt dużej wagi do tego, jak wygląda, ubierałam zupełnie zwyczajne rzeczy, nawet nie lubiłam zakupów (teraz nie wiem, jak mogłam!). Nie wstydzę się tego absolutnie:) Przełom nastąpił po pewnym czasie, kiedy byłam nieco starsza, przeszłam z takiego „dziecięcego etapu” na etap młodej kobiety :) zaczęłam przeglądać blogi, podpatrywałam starszą siostrę i nawet nie wiem, kiedy zaczęłam się tym pasjonować- i mogę mieć pewność, że wiele dziewczyn, które wcześniej zainteresowały się swoim wyglądem (makijaż, strojenie w wieku 13 lat- nie popieram!) teraz nie mają do tego takiego zapału, jak ja :) jak to wszystko może się zmienić!

Jakie są Twoje ulubione marki ubrań?

Jeśli chodzi o marki- nie mam ulubionej. Wychodzę z założenia, że aby dobrze wyglądać, nie trzeba patrzeć wyłącznie na metkę- grunt to dobrze się czuć w tym, co się nosi. Dla mnie to najważniejsze- nie potrafiłabym chodzić w czymś tylko dlatego, że ma metkę, ubrania które noszę muszą mi się po prostu podobać :)

Gdzie najczęściej się ubierasz?

Preferuję sieciówki- przede wszystkim New Look, H&M, Bershka. Ubrania są bardzo w moim stylu, z jednej strony kobiece, ale na luzie, nigdy nie mam uczucia, że jestem przestrojona ani nie czuję się niekomfortowo. Uwielbiam również sklepy internetowe- Romwe, Sheinside, Udobuy- ubrania są tam niestandardowe, większości nie można dostać w naszym kraju, a ja lubię nosić coś, przy czym wiem, że nie będzie tego miała co druga dziewczyna na ulicy.

Skąd bierzesz inspiracje i nowe pomysły?

Inspirację czerpię… właściwie ze wszystkiego :)z blogów, z Lookbook’a, z gazet, z ulicy. To takie standardowe. Ale czasami zdarza się, że coś fajnego mi się przyśni, a potem rano wymyślam sobie ciąg dalszy snu, dobieram sobie wszystkie szczegóły, między innymi ubrania- wszystko musi być dokładne :) no i wiedząc, że snu i tak w całości nie spełnię, próbuję wyczarować na żywo coś, w czym sobie siebie wyobrażałam :) pokręcone, ale ile frajdy! :)

Jak zdefiniujesz swój styl?

Nie lubię szufladkować swojego stylu, nie uważam, aby był on jakiś nadzwyczajny- jest z resztą bardzo różnorodny. Wszystko zależy od dnia i od tego, jak mam ochotę wyglądać :) raz lubię wskoczyć w marynarkę, szpilki i spódniczkę, a raz w bardziej rockowe zestawy- uwielbiam ćwieki, paski, kolce, poszarpane spodnie i marynarki. I w takim stylu czuję się chyba najlepiej :)

Co można znaleźć na Twoim blogu?

W zasadzie wszystko. Poza tematyką szafiarską poruszam też kosmetyczną, a także w dużym stopniu typowo lifestylową. Lubię pisać o sobie, swoim życiu, blog stał się w pewnym sensie jego ogromną częścią, więc uwielbiam dzielić się z czytelnikami tym,co się u mnie dzieje ;)

Jak wygląda dzień z życia szafiarki?

Hmm. W zasadzie nie wyróżnia się on tak bardzo od innych :) codziennie jeżdżę na uczelnię, spotykam się ze znajomymi, przyjaciółmi i uczę się. Dużo czasu poświęcam również na bloga- pisanie notek, odpisywanie na komentarze, wchodzenie na inne blogi. No i robię sporo zdjęć- raz się zdarzy złapać jakąś inspirację, robię też zdjęcia zestawów ubrań, które w danym momencie mam na sobie albo po prostu nowości w szafie ;)

Oprócz szafiarstwa, jest coś czym się jeszcze interesujesz?

Oczywiście. I są to zainteresowania na pierwszy rzut oka mało związane z modą- uwielbiam sport, przede wszystkim siatkówkę i piłkę nożną. Zostało mi to jeszcze z czasów dzieciństwa- nie uważam, aby się to w jakiś sposób wykluczało :) uwielbiam wyzwalać swoją energię biegając za piłką nawet po błocie, bez strachu, że się ubrudzę- czuję się wtedy wooolna :) w wolnych chwilach również rysuję. I bardzo ubolewam nad tym, że na te pasje mam w roku akademickim tak mało czasu :( ale i na uczelni się spełniam, ponieważ lubię wszystko, co związane z chemią i laboratoriami- a jej mam dużo na swoim kierunku :)

Jak rozumiesz słowo pasja? Twierdzisz,  że jest potrzebna w życiu?

Oczywiście! Ludzie z pasją o wiele silniej dążą do swoich celów i o wiele, wiele bardziej cieszą się z tego dążenia i osiągania ich. Myślę, że to ważne- bo aby coś z życia mieć, należy określić się w tym, co naprawdę się lubi i co sprawia radość. Co to za życie, pełne pozornego spokoju, ale wypełnionego tak naprawdę pustką i brakiem zainteresowań? :)

Jak na Twoja pasję reagują znajomi, rodzina?

W pełni to akceptują cieszą się, że mam coś, w czym się spełniam, nie zaniedbując przy tym swoich obowiązków.

Masz ubrania, które mają dla Ciebie jakąś szczególną wartość? Wspomnienia? Masz do niektórych sentyment? Jakie to ubrania?

Wiele ubrań, które posiadam, wiąże się z jakimiś wspomnieniami, wiele bardzo szalonych- na przykład piżama, w której latem kąpałam się ze znajomymi w fontannie, szłam przez miasto, śpiewałam piosenki…Hmm może nie powinnam o tym wspominać? :D 

Co możesz poradzić kobietom, które nie do końca są zadowolone ze swoich "poczynań szafowych"?

Aby przede wszystkim spełniały się w tym, co robią i nie załamywały się niepowodzeniami, a czerpały z nich wnioski i dalej dążyły do celu 

Czy twierdzisz, że ubrania wpływają na człowieka? Jego humor? Dodają pewności siebie? A może poprawiają nastój?

Uważam, że ubrania wpływają na człowieka- chcąc nie chcąc jesteśmy wzrokowcami i każdy lepiej czuje się, kiedy ma świadomość, że wygląda dobrze. To poprawia n pewno samoocenę. Chociaż powiem standardowo- nie szafa zdobi człowieka i uważam, że są o wiele, wiele ważniejsze wartości, niż ubrania, na przykład miłość, rodzina, przyjaciele, zdrowie. Ubrania ich nie zapewnią, ale mogą ułatwić codzienne życie i na pewno poprawić samopoczucie.

Masz swoje ikony mody?

 Lady Gaga- uwielbiam jej poniekąd dziwaczne stoje, ale jednak zawsze przemyślane. Sama nie ubieram się w ten sposób, jednak zdumiewa mnie fakt, że ona ma zawsze głowę pełną pomysłów i zawsze wykombinuje coś nowego :) z resztą chyba nie tylko ja tak uważam- wystarczy spostrzec, że od kiedy pojawiła się na rynku, większość gwiazd przestała się bać nowatorskich rozwiazań i zaczęła bardziej kombinować ze swoim stylem, nie raz kopiując Lady Gagę :) 



Zapraszam Was na bloga Katsuumi myślę, że każdy znajdzie coś tam dla siebie:))